Sygnet został wykonany poprzez odcięcie  (odpiłowanie) od pierścienia z metalu (srebra?) pierwotnej jego korony, następnie oszlifowanie jego krawędzi i przylutowanie  po jego   zewnętrznej  stronie srebrnej monety. Grubość ścianki stalowego pierścienia wynosi ok. 1 mm, szerokość od 5 mm do 3 mmm, a jego wewnętrzna średnica    2,1  cm. Moneta przed  przylutowaniem została odpowiednio wygięta, tak, aby jak największą powierzchnią swego rewersu ściśle przyległa do krzywizny pierścienia. Została też wyszlifowana co spowodowało, że napisy i symbole po wewnętrznej stronie są całkowicie zatarte.  Uniemożliwia to dokładną identyfikację monety, jej nominału, daty emisji itp. Natomiast awers, również nie będący już w idealnym stanie, zawiera wytartą, ale wciąż wyraźną podobiznę widzianej z  profilu głowy cesarza Franciszka Józefa I, oraz dające się odczytać łacińskie napisy na obwodzie monety. Te elementy oraz średnica monety  2,3 cm wskazują, że jest to  moneta o nominale 1 korony austriackiej, próby srebra 835, emitowanej (wybijanej) w tej formie już po roku 1900, co najmniej do 1916.r.

                         Wykonanie z monety tego rodzaju sygnetu jest, zapewne, przypadkowym, nawiązaniem do powszechnej wśród Romów tradycji wykorzystywania   wychodzących z obiegu złotych lub srebrnych monet w formie biżuterii, np. : naszyjników, bransolet lub też jako kruszec, materiał do zrobienia całkiem nowych ozdób jak : pierścionki, sygnety, kolczyki, łańcuszki itp.

Warsztaty jubilerów są często przenośne umożliwiające realizację zlecenia przy okazji różnych jarmarków.